poniedziałek, 19 października 2015

Bits and bobs

Cudownie po weekendzie z jogą - wreszcie minął nieznośny ból odcinka piersiowego. Na nieszczęście, weekend był dwa tygodnie wcześniej, a po tygodniu ciężkiego od codzienności, odcinek piersiowy już zdążył się odezwać. Nic to, będę dalej ćwiczyć, to minie.

Jakby ktoś mnie spytał na co czekam, to bym powiedziała, że na koniec dorastania mojego dziecka. Grrrr.... to naprawdę ciężki okres. Jestem wrogiem publicznym numer jeden, chyba, że akurat zabraknie na ciuch bądź na kino, wtedy zamieniam się w skarbonkę. Do kosza poszły godziny spędzone na rozmowach i opiece w dzieciństwie. Życie mojego dziecka, zgodnie z jego pamięcią, rozpoczęło się w okresie dojrzewania, wcześniejsze lata spowiła gęsta mgła niepamięci, rzec by można za Sojką (o tej niepamięci).

Tylko z drugiej strony, tak szkoda tego mijającego czasu, mijającego na gonitwie i niezauważaniu jak mijają pory roku, jak pole za oknem z zielonego staje się żółte łanami zboża, by potem zamienić się  w ciemną zaoraną, wilgotną od deszczów pustą ziemię.

Odkąd zajęłam się nauczaniem, mój czas skurczył się do rozmiarów piłeczki pingpongowej. Ledwie starcza na przeczytanie wieczorem dwóch, trzech stron książki, a sobotnie czytanie Wyborczej poszło w las, choć odruchowo jeszcze kupuję. Cały czas się siebie pytam: po co mi to było i tym bardziej upewniam się, że jeszcze raz podjęłabym to wyzwanie. Na razie uczę się chyba razem z moimi studentami - przede wszystkim jak przełamać ich znużenie i zainteresowanie telefonią komórkową. Metody kartkówek czy wejściówek jakoś mnie brzydzą i czuć je zastraszaniem. Coś wymyślę. Muszę się tylko postarać, by nie były to, jak mawia moje dziecko, suchary. Tego też się uczę - języka dzisiejszej młodzieży. Cokolwiek by nie powiedzieć, dobrze, że tworzą nowe słowa czy nadają znaczenia starym. przynajmniej język żyje. Jakoś nie martwi mnie to. Raczej martwiłoby mnie ubóstwo słownictwa, a nie jego słowotwórczy potencjał.

Byle do ferii zimowych. w myślach planuję wyjazd. Muszę dla zachowania zdrowia psychicznego.